poniedziałek, 15 października 2012

R.1

Panno Pamelo .... Pani jest uzdolniona muzycznie i czy pani by chciała wystąpić na zakończeniu roku szkolnego i zaśpiewała byś coś??To pani ostatni rok szkolny - błagała dyrektorka gdy przyszłam do niej do gabinetu .
Ale przecież może wystąpić nasz szkolny zespół prze pani...- zaproponowałam jej ale ona pozostała nie ugięta .
To dla ciebie szansa ... Musisz przecież iść w jakimś kierunku a przecież sama chciała byś być piosenkarką masz dopiero 18 lat a w tym wieku to ja już byłam nauczycielką!.- przekonywała mnie dalej dyrektorka
No Dobrze... Skoro pani tak nalega to zaśpiewam na zakończenie roku .- i gdy od razu dyrektorka usłyszała moją odpowiedź to się szeroko uśmiechnęła. Lubię panią Dyrektor, zawsze jest wyrozumiała heh...
Dobrze to już zmykaj do domu bo już się lekcje chyba skończyły - pomachałam pani dyrektor jak już wychodziłam i poszłam do mojej szafki numer 143 i wzięłam torbę z książkami i kurtkę dżinsową . Gdy miałam już zamknąć szafkę to przez okno zobaczyłam JEGO wychodził właśnie ze szkoły ubrany w ciemne dżinsy ,białe adidasy, jasną koszulkę i Ray Bany... Dlaczego akurat moje serce musiało wybrać Najpopularniejszą osobę z całej szkoły .... On należy do popularnej 5 ,ale dlaczego zawsze muszę się zakochiwać w nieodpowiednich osobach . Westchnęłam głośno i zamknęłam szafkę powolnym krokiem skierowałam się do wyjścia ze szkoły i zobaczyłam jak jego i pozostałą 4 zahaczyły fanki. Śmieją się i rozdają autografy , przyśpieszyłam kroku i ominęłam ICH i gdy dotarłam na przystanek usłyszałam za sobą ich śmiechy ... No nie! akurat muszą jechać autobusem .... To wstałam z ławki , najwyżej 10 minut piechoty nić mi nie zrobi. . Więc poszłam do domu na piechotę czułam na sobie czyjś wzrok ale bałam się odwrócić ale przecież jest dopiero 14:43 więc kto by chciał napaść na kogoś tak wcześnie??? I tak chyba coś mi się wydaje . Gdy doszłam do domu to otworzyłam drzwi mojego i mojej Mamy jednorodzinnego mieszkanka. Gdy weszłam to usłyszałam jak mama gra na pianinie .... Nauczyła mnie grać na pianinie gdy miałam 6 lat, nigdy nie zapomnę tych jakby przez mgłę zdjęć w mojej głowie .
Mamo już wróciłam!!- krzyknęłam zdejmując trampki .
Obiad jest na stole w salonie! przed chwilą postawiłam sałatki i schabowego! - zawołała moja mama z pokoju muzycznego (duży jak salon tylko że pełnym instrumentów) na górze. Więc skierowałam się do salonu i siadłam na krześle przy stole obłożonym różnymi daniami Zapomniałam powiedzieć że moja mama jest też znakomitą kucharką nawet ma swoją restauracje... ale ma na razie mały urlop zdrowotny , nie wiecie o co chodzi a więc...moja mama jest w ciąży i urodzi mi siostrę lub braciszka a Ojciec?? umarł 2 miesiące temu... Nadal nie mogę się po tym otrząsnąć ...Szybko zjadłam i poszłam do swojego pokoju mojego małego azylu, jest tam pianino,gitara,szafa,2 szafki nocne koło łóżka i 2 pary drzwi ,1 drzwi prowadzą do łazienki a 2 do wyjścia z pokoju , mam jeszcze balkon i kilka okien. Wyszłam z gitarą na balkon i otworzyłam mój zeszyt z piosenkami zapisuje tam tylko te co ja wymyślam ,ale też te które piszą gwiazdy... Otworzyłam na stronie gdzie jest zapisany tekst piosenki Call Me Maybe i zaczęłam grać . Zaśpiewałam ją i usłyszałam za sobą czyjeś klaskanie więc odwróciłam się i zobaczyłam jak moja mama bije mi brawo więc ukłoniłam się i podbiegłam do mamy i ją przytuliłam .
Mamo a w którym jesteś już miesiącu??.- spytałam
Piątym... za miesiąc dowiemy się czy będziesz mieć siostrę albo braciszka - i się uśmiechnęła a ja odwzajemniłam uśmiech .
Mamo a mogła byś mi dać trochę wcześniej kieszonkowe?? Bo za 5 dni koniec roku szkolnego a ja nie mam sukienki....- ale ona mi przerwała
Pojedziemy razem i zajedziemy kupić tez jakieś jedzenie bo w lodówce będzie niedługo pusto bo wiem jaki masz apetyt kochana a więc pakuj się do auta i już jedziemy. - powiedziała i razem zeszłyśmy ze schodów a ja pobiegłam otworzyć bramę, w pośpiechu założyłam buty i jak wybiegłam z domu to wiatr mi rozwiewał kasztanowe włosy długie do łokci. Otworzyłam bramę i zobaczyłam jak mama już wychodzi z domu więc podeszłam do auta i wsiadłyśmy do niego razem. I tak objechałyśmy parę sklepów i ja oczywiście kupiłam sukienkę na koniec roku szkolnego i też różne rzeczy . Więc został nam tylko jakiś spożywczak , i weszłyśmy z mamą do Lidla mama podała mi pół listy zakupów i kazała wziąć koszyk. A sama też wzięła pół listy zakupów i sama wzięła też wózek . Zrobiłam to samo i spojrzałam na listę zakupów. Mleko,jajka,chrupki,napoje,chleb,cukier,słodycze dla Pameli i owoce!! To najpierw do słodyczy . Szłam i  brałam z półek produkty z listy do koszyka gdy nagle ktoś na mnie wpadł i rozsypały mi się produkty z koszyka . Podniosłam głowę i zobaczyłam JEGO blondyna z nieziemsko błękitnymi oczami.... wstałam i w sekundę pozbierałam produkty i obrzuciłam go pogardliwym spojrzeniem a ten jakby próbował coś powiedzieć ale mu nie dałam dojść do słowa tylko poszłam do kasy i gdy zobaczyłam Mamę pakującą produkty na taśmie więc dobiegłam i w szybkim tempie ułożyłam moje produkty na taśmie zapłaciłyśmy i gdy wychodziłam zobaczyłam jak on rozdaje grupce fanek autografy a gdy mnie zobaczył to się szybko chciał od nich się uwolnić ale na marne bo po paru minutach zbiegło się więcej i więcej jego fanek... a my z mamą doszłyśmy do naszego białego kabrioletu i wsiadłyśmy kładąc z tyłu siatki z zakupami . I tak odjechaliśmy spod sklepu i jechaliśmy do domu.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz