sobota, 24 listopada 2012

R.8

Gdy już wychodziłyśmy z mamą z samolotu pożegnałyśmy się z Melodii i Jej mamą . Dowiedziałyśmy się też że mieszkamy koło siebie czyli będziemy sąsiadkami .Poszłyśmy z mamą odebrać bagaże mi to szubko poszło ale mamię trochę wolniej... Potem stanęłyśmy przed lotniskiem na parkingu i mama zadzwoniła do Babci Alinki żeby przyjechała po nas bo miała niedaleko lotniska .
Mamo? a będę mogła od razu iść się położyć po kolacji a nie po naszym oglądaniu z zdjęć? jestem padnięta...-powiedziałam jej prawdę bo jest już 19:33 bo zawsze jak przyjeżdżamy do babci pierwszego dnia po kolacji oglądamy zdjęcia z wcześniejszych wakacji i nagrania z wakacyjnego dzieciństwa mojego .
Jasne słonko...-pogłaskała mnie po policzku . Po chwili podjechało zielone auto mojej babci i Babcia wyszła z auta .
Cześć Pamuś! - i przytuliła mnie .
Cześć babciu Alinko!- puściła mnie i przytuliła moją mamę po chwili zapakowałyśmy do auta walizki i wsiadłyśmy ja na tylnym siedzeniu a mama z strony pasażera i oczywiście babcia prowadziła. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam sobie listę piosenek Adele... Po chwili zaparkowałyśmy koło babci domu .
Babciu i mamą ja lecę jeszcze na chwilę pochodzić po plaży ...! -zawołałam i wzięłam szybko walizkę i pośpieszyłam je żebyśmy szybko weszły do domu. Postawiłam walizkę w przejściu i poleciałam na plaże bo babcia mieszkała koło plaży . Zdjęłam trampki i szłam po ciepłym piasku boso... Super uczucie ... Spojrzałam na słońce akurat już pojawił się zachód słońca ... Kogo wybrać?? Nagle przyszły mnie myśli o  Niall'u i Louisie .... Wyobraziłam sobie mnie i Nialla.... hmm musiał by być brunetem ale on nie chce być brunetem a do mnie brunet by pasował... Westchnęłam i założyłam trampki i ruszyłam do domu bo robiło się chłodno ... Szłam i myślałam Niall jest taki ... słodki i zabawny ... Louis  romantyczny.... O rzesz! nie wiem ... najlepiej jak o nich zapomnę. Doszłam do domu i gdy otworzyłam drzwi poczułam zapach kurczaka Mmm ...
Babciu dziś kurczak na kolacje??-spytałam gdy zdejmowałam trampki i wzięłam moje 2 walizki i wtargałam je do mojego pokoju ( na szczęście jest na dole ) .
Tak! z sałatką ! - krzyknęła z kuchni . Uśmiechnęłam się do siebie i zaczęłam wypakowywać moje walizki. po 30 minutach skończyłam i spojrzałam na zegarek . 20:22. Ziewnęłam i wyszłam z pokoju do kuchni i zobaczyłam jak babcia już układała miski na stole .
O cześć Pamka ... Chodź ułóż sztućce a ja idę wołać Sam - ( Sam tak nazywa się moja mama ) Ja kiwnęłam głową i zaczęłam i po 3 lub mniej minutach już skończyłam i wszyscy ( łącznie z psem babci ).
Babciu ? a co ze szczeniakami? gdzie je trzymasz? bo jak w wakacje tamte przecież na końcu kiedy musiałam wyjeżdzać się oszczeniła prawda?- spytałam a babcia się zaśmiała .
Są z tyłu domu mają kilka bud na każdej są imiona jest ich 4 - uśmiechnęła się babcia a ja szybko zjadłam podziękowałam za kolacje i poleciałam do pokoju po pidżamę żeby pójść do łazienki .Wzięłam moją za dużą bluzkę z napisem free hugs , krótkie spodenki, skarpetki w paski granatowe ( do pasującej koszulki bo bluzka jest granatowa z białym napisem) i kosmetyczk . Wolnym krokiem skierowałam się do łazienki i wzięłam prysznic , umyłam włosy i spięłam je w niechlujnego koka .  Wyszłam z łazienki i skierowałam się do  mojego pokoju . Weszłam i od razu padłam na łóżko zmęczona, po chwili już powieki mi opadły...



____________________________________________________


Ciężko było ale napisałam! wiem jak długo na niego czekaliście ale miałam pełno nauki... przepraszam was  że taki krótki myślę że mi wybaczycie... (:

Baju baju ♥...

sobota, 17 listopada 2012

R.7

Po chwili odjechałyśmy z parkingu szkolnego i wyjechałyśmy na ulicę. Po chwili dotarliśmy pod domu, więc weszłam do domu i powoli skierowałam się do pokoju .
Mamo ! wzięłaś moje gitary i zaniosłaś do auta??- krzyknęłam z góry gdy byłam już na szczycie schodów.
Tak ! zaniosłam! - krzyknęła z dołu (bo na dole ma swój pokój) . Weszłam do pokoju i zobaczyłam moje dwie walizki  leżące  na łóżku podeszłam do nich i je otworzyłam, odwróciłam się do szafy i wygrzebałam pierwszy lepszy komplet a resztę wpakowywałam do walizki i spakowałam też książki , laptopa i moją kosmetyczkę. Po chwili całe walizki zapełniłam ciuchami, wzięłam przyszykowany komplet i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic , ubrałam się w komplet , ułożyłam fryzurę i zrobiłam jak zwykle lekki makijaż . Wyszłam z łazienki i wzięłam z pokoju walizki i nakleiłam na każdą z nich kolorową karteczkę z moim imieniem i nazwiskiem . Po chwili z wysiłkiem zniosłam te dwie ciężkie walizki na dół .
Mamo? a ty się już spakowałaś?- spytałam ją bo akurat wychodziła z kuchni 
Tak spakowałam się . - i uśmiechnęła się do mnie a ja od powiedziałam jej tym samym.
Która to już godzina?- spytała mnie a ja spojrzałam na zegar wiszący na ścianie. 13:44
Dopiero 13:44 .... mamy jeszcze z 2 godzinki mamo . - powiedziałam jej z uśmiechem i poszłyśmy do salonu  obejrzeć coś w telewizji ale mama wyciągnęła sobie książkę i siadła na fotelu na końcu salonu. Więc ja  siadłam na kanapie przed naszym dużym telewizorem i włączyłam kanał muzyczny i akurat leciała piosenka Little Things z teledyskiem.... jak to oglądałam i wsłuchiwałam się w Nialla i Louisa to się popłakałam więc szybko to wyłączyłam i poleciałam do łazienki naprawić makijaż. Stanęłam przed lustrem i zobaczyłam cały zniszczony makijaż więc szybko go i poprawiłam fryzurę . Po chwili zaczął mi wibrować telefon więc wyjęłam go z kieszeni i zobaczyłam na wyświetlaczu jakiś nieznany mi numer , wcisnęłam zieloną słuchawkę .
Tak słucham?.- spytałam grzecznie. 
Pamela .... wiem że nie chcesz znać już Nialla ale daj mu szansę... - usłyszałam głos Liama.
Nie oto chodzi że nie chcę mu dać szansy! nie zrozumiesz mnie! - powiedziałam gniewnie.
Nic mu nie powiem tylko mi wytłumacz dlaczego...- zachęcił mnie i po chwili poczułam że muszę się komuś wyżalić...
Nie powiem ci i koniec! nie wydzwaniajcie do mnie! - powiedziałam i szybko wcisnęłam czerwoną słuchawkę . I tak pewnie by im powiedział.... I by walczyli między sobą a ja nie chce żeby do tego doszło.... Wyszłam z łazienki i poszłam do salonu .... spojrzałam w wyświetlacz telefonu jeszcze raz i zobaczyłam godzinę 14:14.
Mamo już 14:14 chyba musimy już jechać bo pewnie będą korki.... - i po chwili mama wstała z fotela i skierowałyśmy się już do drzwi . Założyłam granatowe trampki i wzięłam do rąk moje walizki zaniosłam je do bagażnika w aucie .
Mamo ja zaniosę twoje walizki ! - zawołałam żeby się nie przemęczyła targaniem ich . Wzięłam jej walizki i zaniosłam do bagażnika .Mama wsiadła na miejsce kierowcy a ja zamknęłam bagażnik i wsiadłam na miejsce pasażera . Odjechałyśmy spod domu, podłączyłam słuchawki do mojego iPhone i włączyłam muzykę. staliśmy może 10 minut w korku  i w końcu dojechałyśmy do lotniska jak była 15:26 więc poszłyśmy na odprawę . Po odprawie od razu wsiadłyśmy do samolotu i siadłyśmy na miejscach niestey mama musiała 2 rzędy dalej siedzieć a ja siedzieć musiałam sama.... Westchnęłam i włożyłam słuchawki do uszu i puściłam smutne piosenki . Patrzyłam przez okienko , ale super widoki.... po chwili ktoś dotknął mojego ramienia więc odwróciłam się i zobaczyłam jakąś dziewczynę zdjęłam słuchawki z uszu i przyjrzałam się jej...
Mogę się dosiąść ? bo moja mama siadła koło jakiejś pani - i tu wskazała na moją mamę - i nie mam gdzie siąść... No mam albo koło śliniącego się staruszka albo obok jakiegoś bachora.... Więc chciałam siąść koło ciebie BŁAGAM! - i spojrzała na mnie prosząco a ja się zaśmiałam .
Jasne że możesz i tamta pani to moja mama - i spojrzałam na moją mamę i zobaczyłam jak z jej mamą zawzięcie o czymś gadają .
Jestem Melodii - i podała mi rękę .
Pamela ... - uścisnęłam jej dłoń 
Co słuchasz? - spytała się mnie a ja dałam jej jedną słuchawkę i akurat leciała Adele Best For Last .
Lubisz Adele? - spytała mnie gdy piosenka się skończyła a ja wyłączyłam muzykę. 
Lubię... Ona jest moim wzorem . - odpowiadam . Miała coś powiedzieć ale kapitan nam przerwał.
" Proszę zapiąć pasy będziemy startować ". zastosowaliśmy się do polecenia kapitana i po chwili wystartowaliśmy .
Skąd jesteś Pamela? - spytała mnie gdy już mogłyśmy odpiąć pasy . 
Z Polski i mam włoskie korzenie ale mieszkam w Wielkiej Brytani. A ty?- spytałam ją .
Z Wielkiej Brytani - i obie się zaśmiałyśmy.
Czemu jedziesz do Włoch? - spytałam Melodii
Mama znalazła sobie tam dobrze płatną prace. A wiesz mój tata ... - i tu trochę załamała głos.
Miał wypadek? - spytałam ze smutną mną . A ona kiwnęła głową. 
Mój tata umarł 3 miesiące temu... W moje urodziny.... - i jedna łza spłynęła mi po policzku ale ją szybko starłam.
Mój tata zawszę powtarzał że jak będzie w niebie to mam nie płakać bo chce mnie widzieć szczęśliwą - powiedziałam uśmiechając się do Melodii . Reszta lodu minęła nam na rozmowie gdy miałyśmy lądować wymieniłyśmy się numerami .

środa, 14 listopada 2012

R.6

I co chłopczyk czy dziewczynka?-spytałam podekscytowana i stanęłam koło niej. A ona uśmiechnęła się i ...
Dziewczynka!- krzyknęła a ja ją przytuliłam i dałam buziaka w polika .
Jak ją nazwiesz? - spytałam a ona zrobiła zamyśloną minę i po chwili odparła.
Jeszcze nie wiem .... Ale TY będziesz mogła ją nazwać jeśli chcesz - a ja pisnęłam i klasnęłam w dłonie a mama się zaśmiała i poszłyśmy do auta . Wsiadłyśmy i odjechałyśmy , mama włączyła radio i akurat leciała piosenka Little Things taaak ich nowa piosenka ... westchnęłam a mama spojrzała się na mnie bo i tak stałyśmy w korku do miasta bo mama chciała jechać na zakupy w centrum handlowym....
Co jest córciu?- spytała  a ja znów westchnęłam ...
Miałaś kiedyś tak że zakochałaś się w jednym chłopaku ale jego kolega się w tobie podkochuje , i po jakimś czasie obaj ci się podobają?- spytałam cicho z nadzieją że to nie usłyszy ,ale ona wtedy wyłączyła radio i zrobiła zamyśloną minę . Korek właśnie ruszył więc na pewno porozmawiamy sobie w domu... po paru minutach dojechałyśmy do centrum handlowego. Byłyśmy tam od 17:32 do 20:46 ;D moja mama to zakupoholiczka .... Miałam mnóstwo stroi kąpielowych,bluzek z krótkim rękawem,szortów,bluzek z rękawem 3/4 i kilka klapek. Miałam paszport więc chyba wszystko na jutro mam.... Gdy dojechałyśmy to wysiadłyśmy z auta całe obładowane i powoli poszłyśmy do domu i skierowałyśmy się do naszych pokoi wpakować to do walizek . Po godzinie upychania tego do walizek lekko zmachana skierowałam się do pokoju muzycznego . Przysiadłam przy pianinie i położyłam palce na klawiszach... Po chwili zerwałam się z miejsca i poleciałam do pokoju po mój zeszyt z piosenkami . Gdy weszłam do pokoju podeszłam do łóżka i spod poduchy wyciągnęłam mój zeszyt. Wzięłam go i poszłam powoli do PM (pokoju muzycznego) ,siadłam znowu przy pianinie i otworzyłam na nutach . Po chwili już zaczęłam grać Moments najbardziej przyłożyłam się do solówki Nialla. Gdy już byłam trochę po połowię piosenki zabrzęczał mi telefon w kieszeni więc przerwałam granie i wyciągnęłam telefon z kieszeni i pisze że dzwoni Niall  odebrać czy nie odebrać.... nie odbiorę! gdy przestał dzwonić szybko wyłączyłam telefon... I zeszłam na dół i poszłam do kuchni zrobić sobie herbatę . I w kuchni zobaczyłam Mamę która właśnie nastawiała czajnik.
Ja bym prosiła o herbatę moją ulubioną. - powiedziałam przygaszona i siadłam przy stole mama kiwnęła głową i wyjęła 2 szklanki jedną zieloną z koniczynką  a drugą białą w czarne paski.... Akurat musiała wybrać te! - pomyślałam sobie. Po 7 może mniej minutach woda się zagotowała i mama zdążyła zrobić jeszcze cały duży talerz kanapek.... Zalała herbaty i posłodziła 2 łyżeczkami , postawiła przede mną talerz z kanapkami i herbatę . Znów zadałam jej to pytanie...
Miałaś kiedyś tak że zakochałaś się w jednym chłopaku ale jego kolega się w tobie podkochuje , i po jakimś czasie obaj ci się podobają?- a ona znów się zamyśliła .
Niestety nie kochanie.... - spojrzała na mnie smutno - na pewno to bardzo przeżywasz....-pogłaskała mnie po dłoni .
No trochę ... Czuję się rozdarta ... Pamiętasz kiedy wyszłam z domu?? wtedy z Louisem wyszłam do kina ... Ale powiedziałam mu że idziemy do kina jako przyjaciele a jak mnie odprowadzał to mnie ... POCAŁOWAŁ! i dałam mu liścia.... i teraz trochę żałuje że mu przywaliłam i jeszcze podoba mi się Niall! tak ten blondyn. Nie wiem którego mam  wybrać. Eh i dlatego ci zaproponowałam żebyśmy pojechały na wakacje do babci żebym mogła przez chwilę o tym problemie zapomnieć.- co chwila przerywałam biorąc łyka herbaty lub gryząc kanapkę ,mama wysłuchała mnie w milczeniu i po chwili siadła obok i mnie przytuliła.
Chcesz uciec od problemu... nie martw się. Kupiłam tam dom ciut mniejszy od tego i ładniejszy . I tak będziesz mogła zabrać swoje 3 gitary... - i uśmiechnięta pobiegłam do p.m ( pokoju muzycznego ) i spakowałam do futerałów moje 3 gitary . Spojrzałam na zegar wybiła 22 więc westchnęłam i podreptałam do pokoju . Gdy weszłam do pokoju wzięłam pidżamę i skierowałam się do (mojej) łazienki . Wzięłam długi prysznic nucąc Moments bo znałam ją na pamięć . Umyłam włosy , przebrałam się w pidżamę i poszłam spać i od razu zasnęłam .

*Rano*


wstałam o 6 z mojego wygodnego łóżka i od razu skierowałam się do szafy i pierwsze pytanie padło w mojej głowię" w co mam się ubrać?! " przegrzebałam pół szafy zanim znalazłam ten komplecik szczęśliwa poleciałam do łazienki i wzięłam szybki prysznic , przebrałam się w komplet, lekki make up , kok i byłam gotowa . Poszłam do pokoju muzycznego i wzięłam moją czarną gitarę i zeszyt z tekstami , Zeszłam na dół i zjadłam razem z mamą pyszne śniadanie ( zrobione przez nią : D ) . Mama powiedziała że mnie podwiezie i przywiezie tylko mam do niej dryndnąć. Założyłam szpilki , wzięłam gitarę i zeszycik do ręki i założyłam żakiecik, wyszłyśmy z domu i zapakowałyśmy się do auta wcześniej czyli o 7:33 bo o 8 mam próbę generalną. Po 10 około min dojechaliśmy do szkoły .
Powodzenia córciu powal ich na nogi to wtedy pójdziesz na studia muzycznę - i się zaśmiała a ja wyszłam z auta i jej pomachałam . Mama odjechała i ja westchnęłam głośno , przełożyłam gitarę przez ramię , zeszyt w ręku i powoli podążyłam do szkoły i gdy już tam weszłam poszłam szybko na salę gimnastyczną żeby nastroić gitarę przed próbą bo zostało mi 10 minut więc jak najszybciej mogłam pobiegłam na szpilkach . Po chwili weszłam na ładnie przystrojoną salę gimnastyczną i co zepsuć musiało mi akurat humor? całą paczka 1D .... Właśnie kończyli swoją próbę więc ja z godnością ich wyminęłam gdy oni właśnie wychodzili. Podeszłam do miejsca w którym było podwyższenie tak jakby mała scena. Otworzyłam zeszyt i jeszcze raz sprawdziłam tekst dla przypomnienia. Ale zaświtała mi myśl przecież mogę zaśpiewać Taken właśnie wchodziła pani dyrektor żeby zobaczyć jak sobie radzę.
Proszę pani a mogła bym zaśpiewać " Taken " ?- spytałam błagającym głosem 
Jasne że tak przecież ty wybierasz - i się uśmiechnęła i siadła przy stole dla niej i gości .
To mi zaśpiewaj pięknie.- i puściła mi oczko. A ja z uśmiechem zaczęłam grać i nie zauważyłam że Niall stoi oparty o drzwi i patrzy na mnie smutnym wzrokiem. Gdy skończyłam pani dyrektor biła mi brawo a ja się zarumieniłam.
Przecież to nic takiego nie musi pani bić brawo... - powiedziałam zawstydzona i nawet nie zauważyłam że Niall poszedł.
Niall a tobie jak się podobało? -i pani dyrektor się odwróciła ale go nie zobaczyła. Zdziwiło to mnie trochę....
Weszłam na scene i siadłam na krześle i stroiłam gitarę i zanim się obejrzałam za 5 minut miało się zacząć zakończenie roku szkolnego . Siadłam w pierwszym rzędzie , i po chwili całą sala gimnastyczna wypełniła się uczniami szkoły... Pani dyrektor wygłosiła mowę ( długą! ) potem goście, burmistrz miasta , jakaś baba i po tym  miał wystąpić nasz słynny boys bend. I po chwili znaleźli się oni na scenie i ogłosili że zaśpiewają tylko 3 piosenki.  Najpierw zaśpiewali Wat Makes You Beautiful , potem One Thing i na końcu Little Things ,Po tem zeszli ze sceny i siedli po drugiej stronie mojego rzędu. Pani dyrektor stanęła koło stołu dla gości .
A teraz , zaśpiewa dla was przyszła piosenkarka .... Pamela Whesley !- i ludzie zaczeli bić brawo i wstałam powoli trzymałam na razie gitarę w ręku . Weszłam na tą scenę siadłam na krześle westchnęłam w głuchej ciszy. postawili mi mikrofon i zaczęłam grać ... 

Now that you can't have me
You suddenly want me
Now that I'm with somebody else
You tell me you love me
I slept on your doorstep
Begging for one chance
Now that I finally moved on
You say that you missed me all along

Who do you think you are
Who do you think I am
You only loved to see me breaking
You only want me cause I'm taken
You don't really want my heart
No, you just like to know you can
Still be the one who gets it breaking
You only want me when I'm taken

You're messing with my head
Girl that's what you do best
Saying there's nothing you won't do
To get me to say yes
You're impossible to resist
But I wouldn't bet your heart on it
It's like I'm finally awake
And you're just a beautiful mistake

Who do you think you are
Who do you think I am
You only loved to see me breaking
You only want me cause I'm taken
You don't really want my heart
No, you just like to know you can
Still be the one who gets it breaking
You only want me when I'm taken

Thank you for showing me
Who you are underneath
Thank you I don't need
Another heartless misery
You think I'm doing this to make you jealous
And I know that you hate to hear this
But this is not about you anymore

Who do you think you are
Who do you think I am
You only loved to see me breaking
You only want me cause I'm taken
You don't really want my heart
No, you just like to know you can
Still be the one who gets it breaking
You only want me when I'm taken

Now that you can't have me
You suddenly want me...

I wszyscy zaczęli mi bić brawo ... Wstałam i ukłoniłam się i siadłam na swoim miejscu. Pani dyrektor ogłosiła że można już iść po dyplomy. Wszyscy wstali i poszli po dyplomy łącznie ze mną. Odebrałam dyplom i wyszłam ze szkoły i stanęłam na parkingu ... wyciągnęłam z kieszeni mojego iPhona i puściłam sygnał mamię , przysłała mi sms za 5 minut będę . ;*  westchnęłam i siadłam na ławce i popatrzyłam na mój dyplom .... Z czerwonym pakiem! od góry do dołu 5! Ale jestem szczęśliwa. Pewnie mama też będzie . ;] Patrzyłam na mój dyplom dopóki ktoś nie dotknął mojego ramienia przestraszyłam się i podskoczyłam. spojrzałam w bok i zobaczyłam Nialla westchnęłam i spojrzałam złą na niego .
Mogłam zawału dostać ! czy ty myślisz ?! nie bo poco?- wstałam bo akurat mama przyjechała poprawiłam gitarę na ramieniu . 
Wybaczysz?- krzyknął gdy podeszłam do auta 
Nie zobaczymy się długo ! - odkrzyknęłam a on zrobił zdziwioną minę .I powiedziałam do mamy żeby ruszała bo się zaraz popłaczę.... 


___________________________________
Jak mi wyszło ;).?? podoba się ? siedziałam nad tym 3 dni! prawie... ;D już szukam zdjęcia dla siostry Pameli i nie powiem wam co będzie w następnym rozdziale ;D . 
Baju baju ♥ ...

sobota, 10 listopada 2012

R.5

Pobiegłam szybko na górę ( do mojego pokoiku ). I wskoczyłam na łóżko.... Jakie mam teraz uczucia?? mieszane.... Nialll.....Louis..... Obaj są fajni... ale jak któregoś wybiorę to ten drugi będzie smutny... I jak żadnego nie wybiorę to oni mogą zacząć rywalizować! a to by ich przyjaźń zniszczyło.... Wiem! Spytam mamę czy na wakacje wyjedziemy do Babci we Włoszech! spojrzałam na zegar w moim pokoju . 20;44 . Tak postanowiłam.... Wstałam z mojego łoża i zbiegłam ze schodów o mało co nie zabijając się... ;D Weszłam do salonu i zobaczyłam że mama leży na kanapie i ogląda wiadomości. Podeszłam do niej i kucnęłam przed nią.
Mamo.... Pojedziemy na wakacje do babci Aliny? - spytałam błagającym tonem.
A gdy cię prosiłam miesiąc temu to nie chciałaś.... No dobrze to po zakończeniu roku szkolnego od razu będziemy jechać na lotnisko... - uśmiechnęła się i dałam jej całusa w polika i pobiegłam szczęśliwa do pokoju. Wyciągnęłam z pod łóżka 2 duże walizki i położyłam je koło łóżka zostawiłam zestaw na jutro.  uśmiechnęłam się sama do siebie. Ej...ja już przecież Technikum kończę za 2 dni ! I może na studia pójdę we Włoszech?? hmmm... chyba mama mi pozwoli.... a może Zamieszkamy tam razem z mamą i siostrą lub bratem ! . Spojrzałam na zegar na ścianie i pokazywał grubo po północy, więc wzięłam piżamę , poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic i gdy załatwiłam potrzeby wskoczyłam do łóżka i odleciałam do krainy snów....

* Rano *

Budzik obudził mnie jak co dzień o 6, wstałam i wzięłam zestaw który przyszykowałam w nocy , poszłam szybko do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Zrobiłam sobie kłosa na bok i musnęłam usta błyszczykiem , gdy wychodziłam z pokoju wzięłam torbę z książkami . Zbiegłam powoli ze schodów i weszłam do kuchni mamy siedziała i jadła sałatkę i grzanki, siadłam koło niej i nałożyłam sobie 4 grzanki i trochę sałatki ,Gdy zjadłam ... 
Pamelo mam dla ciebie prezent.... wiem twoje urodziny były 3 miesiące temu ale to taki prezent .... Już zjadłaś?? jak tak to leć zobaczyć to cudo. - i położyła mi kluczyki koło talerza a ja z prędkością światła poleciałam do garażu i gdy otworzyłam go to zaniemówiłam ..... Zobaczyłam co??? SKUTER!!!. spojrzałam na zegarek 7:10 więc poleciałam szybko do domu i przytuliłam i wycałowałam mamę w podziękowaniu i powiedziałam do malucha w brzuszku mamy : Do zobaczenia maleństwo.... I poleciałam do garażu i wyjechałam moim nowym skuterem na ulicę dobrze że zdałam karę motorowerową i nawet miałam rejestrację na skuterze ;D jechałam do szkoły może 10 min lub mniej. Gdy zaparkowałam pod szkołą skuter , zdjęłam kask i włączyłam alarm . zobaczyłam jak paru ludzi się na mnie gapi .... Niewzruszona poszłam do szkoły. Przez całe lekcje unikałam 1D i gdy się skończyły lekcje wybiegłam szybko ze szkoły , wsiadłam na skuter i założyłam kask. U słyszałam krzyk Nialla żebym poczekała ale ja już wyjechałam na ulicę i pojechałam do domu. Boże jak ja jutro będę ich unikać! jak zaśpiewam przed całą szkołą i oni po mnie... Ale zaraz jak oni będą śpiewać to ja szybko odbiorę dyplom i pojadę do domu... Podjechałam pod dom i zaparkowałam w garażu skuter. Weszłam do domu i zdjęłam buty, a torbę położyłam koło butów . Przeszłam kawałek przez korytarz i weszłam do kuchni bo byłą już 14:14 ktoś mnie kocha... pomyślałam.

Mamo wróciłam- powiedziałam i zobaczyłam ją siedzącą przy laptopie - Zamawiasz bilety? - spytałam.
Tak córuś.... A chcesz jutro o 19 czy o 16:30 ??- spytała się mnie .
Chciała bym o 16:30 a mamo czy ty się już spakowałaś?? - a ona kiwnęła głową przytakując . I zamówiła bilety po chwili . na obiad  mama zrobiła sałatkę owocową a ja kotlety . Zjadłyśmy wszystko ze smakiem . 
Mamo a powiadomiłaś Babcie Alinkę że jutro przyjedziemy?? I czy zostaniemy na całe wakacje?- zadałam jej 2 pytanka .
Tak Pamciu powiadomiłam babcię i taak myślę że zostaniemy.... A nawet chciałam cię spytać czy nie mogłybyśmy się tam przeprowadzić przecież znamy perfekt włoski?? wiem że tu już się zaaklimatyzowałaś ale tam byśmy mogły kupić ciut mniejszy ale ładniejszy dom ... co ty na to??- rozgadała się a ja rzuciłam jej się na szyję i łzy szczęścia spłynęły mi po policzkach.... Od śmierci ojca zbliżyłyśmy się bardziej do siebie... wcześniej trochę mniej rozmawiałyśmy i chyba w tym był sęk .... Wcześniej przed przeprowadzką tutaj ( 7 lat temu ) mieszkaliśmy wszyscy we Włoszech i umiem super włoski więc nie miałam nic przeciwko tej wyprowadzce .... I od wakacji nie widziałam Babci... Naprawdę się babcia nazywa Halina ale od dziecka mówię na nią Babcia Alina i tak się przyjęło.... 
Mamo .... A czy dziś nie miałaś jechać do ginekologa?? chyba była ta data w kalendarzu zaznaczona...- i gdy to powiedziałam ona wstała z krzesła i podeszła do lodówki bo na niej wisiał kalendarz...
O masz rację córciu. Dziś się dowiemy czy masz siostrę czy brata... Ale jeśli dziś się nie dowiemy to jak we Włoszech pojadę do ginekologa ale nie wątpię że dzisiaj się dowiemy. - zawyrokowała mama i poszła się ubrać a ja czekałam koło auta na mamę. Po 10 minutach wsiadłyśmy z mamą do ałta i pojechałyśmy do ginekologa no znaczy się mama prowadziła a ja siedziałam na miejscu pasażera. Gdy dojechałyśmy do ginekologa ja siedziałam na korytarzu a mama weszła do pomieszczenia.... Czekałam 30 minut aż w końcu mama wyszła.
I co chłopczyk czy dziewczynka?- spytałam podekscytowana i stanęłam koło niej . A ona uśmiechnęła się i ...

____________________________________________

5 rozdział! ;p ale akcja heh nie umiem pisać wiem ;x .... Chłopiec ma być czy dziewczynka? bo ja nie wiem ;c... 

czwartek, 8 listopada 2012

R.4

Nie wiem....- podrapałam się po brodzie.... Patrzyliśmy wszędzie tylko nie na siebie -Idziemy do parku? - spytałam po chwili ciszy .
Ok...- i po chwili szliśmy koło siebie po chodniku... Po 10 może więcej minutach doszliśmy do Parku. Weszliśmy do parku i szliśmy chwilę ścieżką i po chwili ujrzałam prześliczną  fontannę  . A Niall jak na sygnał wziął mnie na ręce i wbiegł do fontanny i po chwili chlapaliśmy się jak dzieci ... :D naprawdę go polubiłam... Ale jak na złość zobaczyłam w oddali pana Tomlinson'a! boże.. Dlaczego akurat jego tu przywiało?
Niall idzie twój kolega... - powiedziałam gdy w końcu wyszliśmy z fontanny .
Tak ?? gdzie?!- zawołał wesoło a ja wskazałam przed nami jakieś 3 lub 4 metry...
Lou!! Louis! Heeej!! - darł się jak nienormalny i wymachiwał rękami a ja się śmiałam z niego ... Po chwili przybiegł Louis we własnej osobie.... Ale muszę go znosić jeśli chcę się przyjaźnić ( na razie ;D ) z Niallem .

Siemka i witam pięknom damę... Czemu jesteście cali mokrzy ?- i spojrzałam na Horan'a i zaczęliśmy się z Niall'em brechtać... A Louis nie wiedział o co chodzi i tak zaraziliśmy go śmiechem i sam zaczął się śmiać... Śmieliśmy się tak może 10 minut ...
Dobra ogarnijmy się i muszę się przebrać bo całe ciuchy do mnie się przykleiły...-i skrzywiłam się .
Dobrze a gdzie mieszkasz??- spytał Lou bo on miał prawo jazdy... Podałam mu ulicę i szybko pobiegliśmy do auta i pojechaliśmy do mojego domu. Louis puszczał jakieś piosenki i wymyślał z Niallem jakieś beznadziejne teksty i je śpiewali a ja się z nich śmiałam i przy okazji dałam Niall'owi mój numer. Po około 5 minutach dojechaliśmy a ja dałam Niall'owi buziaka w polik i pomachałam Louisowi , Wbiegłam do domu i o mało co i by mi torba spadła z ramienia .
Cześć Mamo! - zawołałam gdy zdjęłam przemoczone buty . Mama w tym czasie wyszła z kuchni żeby się ze mną przywitać i jak mnie zobaczyła to stanęła dęba
Pamelo ! coś ty wyrabiała!!?? - i spojrzała na mnie srogo ...
Oj mamo nic się nie stało ...- Uśmiechnęłam się niewinnie i pobiegłam do pokoju. Weszłam do mojej łazienki  i zdjęłam przemoczone ciuchy wzięłam prysznic i potem ubrałam się w to.

Pam telefon! - zawołała Mama z dołu a ja jak oparzona wyleciałam z łazienki ubrana tylko w bieliznę i owinięta ręcznikiem. Zobaczyłam telefon na stoliku w przed pokoju wzięłam i wcisnęłam zieloną słuchawkę nawet nie patrząc na numer.
Tak słucham.- powiedziałam grzecznie
Witaj piękna pani..- i już wiedziałam kto do mnie zadzwonił...
Czego chcesz Louis...-spytałam rozdrażniona
Chcę żebyś poszła ze mną do kina w ten wieczór... - powiedział a ja się zaśmiałam .
Nie! nie mam ochoty NIGDZIE Z TOBĄ IŚĆ! - podkreśliłam ostatnie zdanie trochę głośniej je wypowiadając.
Nie daj się proosić....Noooo....-mogę sobie dać rękę uciąć że on by teraz zrobił minę szczeniaka...
Nie i NIE !! - i nacisnęłam czerwoną słuchawkę. Wzięłam telefon i poszłam znów do łazienki , ubrałam się do końca i chciałam wyjść na spacer. Już ubierałam buty gdy nagle zadzwonił dzwonek , Podeszłam do drzwi i je otworzyłam i zobaczyłam kogo?? Pana Tomliosna... Ale zaraz on miał Kwiaty moje ulubione czerwone tulipany ! Uśmiechnęłam się do niego .
Czy ty nie odpuścisz???- spytałam zrezygnowana
Nigdy!- zasalutował mi i podał kwiaty
To jak?? idziemy do kina?? puszczają nową fajną komedie...i...no ten...- i tu trochę był nieśmiały .
Idziemy ale jako PRZYJACIELE .- podkreśliłam ostatnie słowo a ten westchnął .
Noo dobra! - postawiłam kwiaty do wody i wyszliśmy . Miło z nim spędziłam czas , byliśmy na zawalistej komedii , poszliśmy na gokarty i odprowadził mnie o 20 do domu....
Dzięki za fajny dzień - i uśmiechnęłam się do niego a on wskazał palcem na swój polik . Westchnęłam i zbliżyłam się powoli do niego i w ostatniej sekundzie kiedy miałam mu dać buziaka w polik ten się odwrócił i .... po sekundzie dotknięcia jego ust oderwałam się i sprzedałam mu porządnego liścia w policzek a ten się złapał za niego i syknął ja wbiegłam do domu wzięłam kwiaty i podałam mu je z wredny m uśmiechem, i w końcu zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem.