piątek, 8 lutego 2013

R. 11

-Ach... dopiero 13? a jestem głodna jak wilk...
-Nie martw się kochanie , zrobię ci kanapki okej?
-Dobrze .
Babcia poszła do kuchni zrobić kanapki a ja żwawym krokiem ruszyłam do pokoju Mamy Po chwili zadźwięczał mi telefon oznajmiając że ktoś mi wysłał sms "Będę u ciebie o 19 bądz gotowa ~Niall xoxo". uśmiechnęłam się i schowałam telefon do kieszeni spodenek. Weszłam powoli  do pokoju mamy i zobaczyłam jak mama leży na łóżku i czyta jakąś książkę .
-Co czytasz mamo?
-A jakieś romansidło Babci.... Nie chcesz wiedzieć.
-Spoko ... Wiem jak możesz nazwać moją siostrzyczkę! -Uśmiechnęłam się- Kornelia !
-Ładnie... Bardzo mi się podoba....
-Mamo za 5 miesięcy urodzisz mi tą małą siostrzyczkę jak ja się nie mogę doczekać! .
-Wiem ja też jestem podekscytowana!
Uśmiechnęłyśmy się do siebie i mama siadła na łóżku a ja koło niej.
-Pamela kanapki! -zawołała Babcia z dołu .
-O babcia mnie woła
Dałam Mamie buziaka w polik bo do 19 się zapewne zaszyje w pokoju. Wyszłam z pokoju i spokojnie zeszłam po schodach. Weszłam do kuchni i zobaczyłam leżący na talerzu stosik kolorowych kanapek ,położonych na blacie kuchennym. Uśmiechnęłam się do siebie i wzięłam kanapki do pokoju i tam siadłam przy biurku i zaczęłam pałaszować te wyśmienite kanapki. O godzinie 15 zaczęłam przeglądać ciuchy...po chwili znalazłam tę ciuchy będą idealne na tą kolacje! - Wzięłam te ciuchy i zaszyłam się w łazience wzięłam prysznic umyłam włosy i zrobiłam lekki makijaż a włosy pofalowałam lokówką a potem upiełam je ładnie. Spojrzałam na telefon 18:44 wow ale długo się szykowałam.Poprawiłam jeszcze raz makijaż , poprawiłam jeszcze kołnierzyk i zeszłam na obcasach na dół i babcia zobaczyła mnie.
-Wychodzisz gdzieś żeś się tak wystroiła? - spytała z uśmieszkiem Po chwili usłyszałam jak pod dom podjeżdża auto.
-Idę na randkę! I nie zrób mi wiochy babciu! - powiedziałam to drugie słowo rozbawiona. A babcia się w kuchni schowała a po chwili ktoś zapukał do drzwi a ja je otworzyłam.
-Hej Pam...WOW! Ale prześlicznie wyglądasz!
-Te obcasy założyłam specjalnie dla ciebie więc się ciesz bo nie znoszę nosić obcasów .
Pocałowałam Nialla w usta a on dał mi piękną miętową różę ...
-Wychodzę!! - krzyknęłam i zamknęłam za sobą drzwi . Doszliśmy do auta mojego Irlandczyka i wsiedliśmy.
-To gdzie mnie zabierasz skarbie?
-Niespodzianka... - i Uśmiechnął się tajemniczo - w bardzo fajne miejsce...-Potem Niall odpalił silnik i ruszyliśmy.

____________________________________________________________

Przepraszam że taki krótki ale pisze go w nocy i nie mam weny ;/ Następny będzie dłuuuuugi! :) .

2 komentarze:

  1. Fajny :) WYbacz że komentarz krótki, ale piszę go w nocy i nie mam siły się rozpisać :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie piszesz :) Czekam na dłuższy rozdział :D Zapraszam do mnie: http://anotherverra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń